Jak nie dać się oszukać. Oszuści podszywają się pod sanepid
Przestępcy wymyślają nowe sposoby na oszukanie seniorów. Czas pandemii to idealny okres dla oszustów, którzy szukają nowych sposobów na wyłudzenie danych. W ostatnim czasie doszło do oszustwa „na pracownika sanepidu”.
Finanse WP opublikował artykuł, w którym opisuje historię pewnego mieszańca Warszawy, do którego zadzwonił człowiek podający się za pracownika sanepidu. Rozmówca poprosił o dane, aby sprawdzić czy ma przejść na kwarantannę.
– Odebrałem telefon i usłyszałem, że kontaktuje się ze mną sanepid. Chodziło o to, aby sprawdzić, czy kwalifikuję się do pójścia na kwarantannę. Poproszono mnie o podane danych: imienia, nazwiska, numeru PESEL, serii dowodu i adresu. Na zakończenie usłyszałem, że w ciągu trzech dni pojawi się u mnie pogotowie – mówi pan Władysław
Po upływie tego czasu nikt się nie zgłosił. Pan Władysław postanowił przedzwonić do sanepidu, gdzie został poinformowany, że nikt się z nim nie kontaktował. Po tygodniu pan Władysław skontaktował się z Krajowym Rejestrem Długów i wtedy doznał szoku.
– Okazało się, że jeden z banków oraz kilka firm pożyczkowych sprawdzało moje dane w KRD. Nie to było najgorsze. Dowiedziałem się, że zaciągnięto na moje dane pięć pożyczek o łącznej wartości 17 tys. zł. Wszystko to w niespełna dwa tygodnie od rozmowy telefonicznej – wskazuje mężczyzna.
Wcześniej doszło do podobnych oszustw – m.in. w lipcu oszust skontaktował się z pewnym mieszkańcem Warszawy, który odbywał kwarantannę i wyłudził od niego wrażliwe dane. W Małopolsce oszuści podszywali się pod inspektorów sanitarnych, którzy w trakcie wywiadów wyłudzali wszystkie dane oraz numery kart bankowych. Ponadto w ostatnim czasie pojawiły się fałszywe SMS-y o pilny kontakt pod wskazany numer. Połączenie z numerem może kosztować aż 30 zł za minutę!
Jak odróżnić prawdziwego przedstawiciela sanepidu od zwykłego oszusta?
Pracownik sanepidu nie prosi o numery kart czy konta i nie przelewa żadnych pieniędzy
Pracownik sanepidu może poprosić o informacje o osobach zakażonych, osobach podejrzanych o zakażenie koronawirusem
Pracownik sanepidu nie poprosi Cię o dane osobowe